Branża motoryzacyjna apeluje do Mateusza Morawieckiego o przyjęcie rozwiązań, które umożliwiłyby odłożenie w czasie surowych norm emisji spalin. Ich wprowadzenie od początku roku sprawi, że znaczna część wyprodukowanych w 2020 r. samochodów, które nie zostały sprzedane z powodu panującej pandemii trafi na złom.
“Rzeczpospolita” podaje: “W styczniu przyszłego roku zaczną obowiązywać nowe, zaostrzone normy emisji spalin. Przepisy przewidują wprawdzie, że 10 proc. tzw. niesprzedanej puli pojazdów może zostać sprzedana, ale w związku z tym, że w tym roku niewiele samochodów opuściło salony sprzedaży, wspomniane 10 proc. obejmie tylko część niesprzedanych pojazdów”. Jak dowiadujemy się z portalu money.pl Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego oraz Związek Pracodawców Motoryzacji Artykułów Przemysłowych oraz Związek Dealerów Polskich apeluje do premiera o zmiany rozporządzenia unijnego. Pozwoliłoby to na wydłużenie czasu sprzedaży wyprodukowanych samochodów w 2020 r. Komisja Europejska nie wychodzi z propozycjami rozwiązania problemu, uważając, że powinny to rozwiązać władze poszczególnych państw.